Audio
Pieśń "Serdeczna Matko" śpiewana w Teksasie. (plansza 1)
O przyczynach emigracji pisze Andrzej Brożek. (plansza 2)
Eliasz Moczygemba w 1963 roku o ojcu Leopoldzie. List o. Moczygemby do rodziców. (plansza 4)
Andrzej Brożek o podróży koleją w XIX wieku. (plansza 6)
"Jak obaczyliśmy wyspy Santo Domingo i Kuba". (plansza 7)
W Radio Wolna Europa o przeprawie przez ocean. (plansza 8)
Nagranie Marii Pańczyk-Pozdziej z Radia Katowice. (plansza 12)
"O Wojnie Secesyjnej w Ameryce". (plansza 13)
Ślązacy, Apacze, Komancze. (plansza 14)
Sally Sekuła urodzona w Teksasie mówi po polsku. (plansza 15)
Ślązak zastępcą redaktora naczelnego magazynu "LIFE". (plansza 16)
Jak chór z Teksasu "zniszczył" AVE MARIJA. (plansza 18)
W 1963 roku – 109 lat od legendarnej Pasterki pod dębem w Pannie Marii, Karol Witt i Stanisław Śmiałowski, dziennikarze Radia Wolna Europa, przeprowadzili wywiady i zarejestrowali śpiewy czwartego i piątego pokolenia emigrantów.
Możemy poznać piękną gwarę śląską którą posługuje się między innymi ksiądz Edward Dworaczyk, syn Juliusza Dworaczyka i Marii Jarzombek, były proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Pannie Marii. Urodził się 7 października 1906 roku w Yorktown w Teksasie. Wyświęcony 25 marca 1930 roku. Jest autorem The First Polish Colonies of America in Texas (1936). Słyszymy wypowiedź o jego zainteresowaniu historią emigracji do Teksasu, poprzedzoną wstępem na temat początków śląskiego osadnictwa w tym terenie.
Słyszymy piękną gwarę śląską którą posługują się: Eliasz Moczygemba, ksiądz Edward Dworaczyk, s. Maria Estera ze zgromadzenia Felicjanek, Feliks Mika, Feliks Snoga, Ludwik Dziuk, Jan Dziuk, Henry Dziuk (organista), Maria Jańta-Mika, Wilhelm Wacławczyk, Feliks Keller. Przynoszą nam informacje o przodkach, ich historii, podróży do Teksasu, trudnościach, zwyczajach i… ciekawostkach, takich jak nowe słowa powstałe w wyniku zetknięcia się z nienazwaną dotychczas w rodzimym języku rzeczywistością.
Słyszymy piękną gwarę śląską którą posługują się: Eliasz Moczygemba, Feliks Mika, Feliks Snoga, Ludwik Dziuk, Jan Dziuk, Henry Dziuk, Maria Janta-Mika, Wilhelm Wacławczyk, Feliks Keller. Wizyta pracowników radia stała się szczególną wówczas okazją, by opowiedzieć o wysiłkach zmierzających do zachowywania tradycji w śląsko-teksańskiej społeczności a także, by przekazać do kraju bożonarodzeniowe życzenia. Fotografie ślubne ukazują niektóre z zarejestrowanych osób: Felixa Mika i Marię Yanta (zdjęcie z roku 1917), oraz Felixa Snoga i Eleanorę Yosko (zdjęcie z roku 1929).
Dowiadujemy się o istnieniu męskiego zespołu śpiewaczego, prezentującego kilka pieśni, między innymi bożonarodzeniowe: Śliczna Panienka i – śpiewaną na nieznaną już dziś melodię Pójdźmy wszyscy do stajenki. Wizyta w nieodległej Cestochowie [sic!] przynosi rejestrację kolędy Przybieżeli do Betlejem, wykonywanej przez dzieci. Zdjęcie w kościele w Pannie Marii w roku 1950 ukazuje próbę działającego wówczas chóru.
Udokumentowana historia zespołu wykonującego śpiewy w kościele w Pannie Marii liczy sobie dziesiątki lat. Kilkakrotnie zmieniali się prowadzący. Współcześnie nadal – mimo procesu odpływania ludności do miast, zespół organizuje się z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy, by śpiewać polskie pieśni. Kościół w Pannie Marii traktowany jest jako miejsce szczególne, do którego trzeba wracać, stąd zwyczaj, by przybyć tu z różnych zakątków Teksasu a nawet całych Stanów Zjednoczonych. Ilustrują to kolędy wykonane w czasie Pasterki w grudniu 2011 roku. Uczestnicy podkreślają swój emocjonalny stosunek do tego wydarzenia, zapowiadając, że za rok znów tutaj przyjadą.
Maria Opiela
Polskie czytanie o Bogu i Świętych to nagranie sporządzone w latach osiemdziesiątych XX wieku. Znajdziemy tam głównie moralitety, nade wszystko jednak krótkie opowieści z życia świętych, jak św. Franciszek, św. Stanisław, św. Anna, św. Ludwina, św. Juda Tadeusz, św. Rita, św. Monika i św. Augustyn, św. Andrzej i inni. Materiał zawiera ponadto Pieśń o Kerchowie (cmentarzu), czy Litanię o Świętym Rochu - znaki szczególnego przywiązania do wiary i języka przodków.
W 1963 roku w Pannie Marii, Karol Witt i Stanisław Śmiałowski, dziennikarze Radia Wolna Europa, przeprowadzili wywiady i zarejestrowali śpiewy czwartego i piątego pokolenia emigrantów. Dowiadujemy się zatem o istnieniu męskiego zespołu śpiewaczego, który zobowiązuje się każdego roku przygotować w miejscowym kościele wykonanie liturgiczne Pasji wg św. Mateusza, spisanej niegdyś przez Jana Labusa, z zastrzeżeniem, że zapis ten pozbawiony był nut, na tekst słowny naniesiono tylko marki. Wyjątkową możliwość uchwycenia obrazu utworu daje skojarzenie rękopiśmiennego źródła z nagraniem.
Nagrali również niektóre nabożeństwa i śpiewy kościelne, stąd podziwiać możemy stan zachowania ich melodii i języka modlitwy, jak w przypadku Różańca odmawianego w teksańskiej Cestochowie [sic!], czy dwóch pieśni mszalnych zaprezentowanych przez parafialnych śpiewaków w kościele w Pannie Marii. Na zdjęciu wykonanym na chórze kościoła w Pannie Marii rozpoznać możemy twarze kilku słyszanych osób. Od lewej: Philoman Pilarczyk, Victoria Pilarczyk, Felix Keller, Henry Dziuk, Felix Snoga, Mary Lyssy, Jan Dziuk.
Trzy pieśni zarejestrowane w Pannie Marii, z akompaniamentem Henryka Dziuka – organisty grającego tu na fisharmonii (na zdjęciu). Instrument ten, dziś już nieużywany, przechowywany jest w muzeum utworzonym w budynku starej plebanii. Prosty, miarowy śpiew i towarzyszenie, z charakterystycznym także współcześnie dla Śląska dwugłosem, wykazują silne związki z krajem pochodzenia przodków. Zdradza je również dobór utworów, z popularnym i dziś powszechnym Śląskim te Deum, oraz pieśnią Już teraz wszyscy wraz, funkcjonującą wciąż w repertuarze kalwaryjskim na Górze św. Anny, z podnóża której wyruszyli niegdyś przodkowie dzisiejszych mieszkańców Śląskiego Teksasu.
ks. Henry Moczygemba, (ur. 1914, zm. 1995)
Syn Julii Sekuła i Franciszka Moczygemby, urodził się w Cestochowie w Teksasie 4 kwietnia 1914 roku, zmarł 2 marca 1995. Żywo zainteresowany był zachowaniem polskiej kultury wśród społeczności emigrantów. Krótki wywiad przeprowadzony w miejscowości Kościuszko przez korespondenta Radia Wolna Europa Andrzeja Borowicza w roku 1986, ukazuje troskę duszpasterza o utrzymanie wzajemnego, polsko-teksańskiego zainteresowania i kontaktu. Warto dodać, że o urzeczywistnienie tych marzeń stara się współcześnie, utworzona w roku 2002 Father Leopold Moczygemba Foundation.
Stella i Clem Bednorz
Małżeństwo Bednorzów mieszka blisko kościoła w Pannie Marii. Na farmie znajdują czasem stare fragmenty indiańskich strzał, Clem sam poluje na różne zwierzęta. Imponującą kolekcję strzelb z różnych czasów i o różnym przeznaczeniu przechowuje w domu, na farmie, nawet pod łóżkiem. Konfrontacja polsko-śląsko-angielskiego słownika bohaterów wywiadu z językiem polskim, czasem zabawna bywa nawet dla nich samych. Wywiad przeprowadzony przez Marię Pańczyk-Pozdziej w 1998 roku.
Barbara Moy Sekula.
Wywiad przeprowadzony przez Marię Pańczyk-Pozdziej w roku 1998, traktował głównie o zwyczajach, języku, rodzinie i sposobie nauczania dzieci które nie od razu opanowywały w stopniu komunikatywnym język angielski – uczyły się go dopiero w szkole, jako drugiego – po polskim. Wypowiedź zaczyna się anegdotą z czasów dzieciństwa, o bracie, który zapodział się w sklepie w Carnes City. Poziom jego angielskiego słownictwa był wówczas tak niewielki, że nie mógł porozumieć się (domówić się [sic!]) ze sprzedawczynią, potem również z urzędnikiem. Powtarzał jedynie: thank you, you're welcome. Powstaje niezwykła tkanka słowna wydobywana z zasobu wyrażeń angielskich i śląskiej gwary.
Sally Sekula Schaefer
Pochodzi z teksańskiej Cestochowy [sic!], w roku 1998 wygrała po raz pierwszy zorganizowany konkurs Po naszymu czyli po śląsku w Teksasie.
W nagrodę – jak pisze organizator – Maria Pańczyk-Pozdziej, przyleciała do Katowic i na konkursowej gali w Górnośląskim Centrum Kultury w Katowicach zaprezentowała się polskiej publiczności. Jej opowieść była entuzjastycznie przyjęta przez widownię.
Sally Schaefer, w roku 1998 wygrała po raz pierwszy zorganizowany konkurs Po naszymu czyli po śląsku w Teksasie. W wywiadzie przeprowadzonym w muzeum w miejscowości Helena, gdzie pełni rolę kustosza, opowiada o swojej rodzinie, o istocie przywiązania do języka i tradycji, śpiewa fragmenty zapamiętanych z dzieciństwa melodii. Przyznaje też, że myśli raz w języku angielskim, raz w polskim. Gdy przebywa dłużej wśród śląskich emigrantów, nawet śni się jej po polsku…
Ksiądz Franciszek Kurzaj
Od połowy lat osiemdziesiątych XX wieku pracuje wśród potomków śląskich emigrantów Teksasie. Przechowuje w pamięci wiele wydarzeń, osób, ich historii i opowieści, sam stając się nośnikiem tradycji ludu wśród którego przebywa. Jedno z takich zarejestrowanych wspomnień, to spotkanie Papieża Jana Pawła II ze społecznością Śląskich Teksańczyków i postać księdza Henryka Moczygemby, wywołane piosenką Od Marije droga mi się wydowoł…
Nagranie zarejestrowane w San Antonio w grudniu 2011 roku.
Fabian Wiatrek
Urodził się w Cestochowie [sic!] w Teksasie. Po polsku (ściśle: gwarą odziedziczoną po przodkach) mówił już, zanim nauczył się języka angielskiego. Do dziś, na co dzień z rodziną i znajomymi posługuje się tym językiem. W latach 1966-67 walczył w Wietnamie, po czym zatrudniony został w kompanii naftowej. Aktualnie pracuje z rodziną na farmie. Do Polski przyjechał sprawdzić, czy rzeczywiście mówi po polsku – czy to naprawdę ten sam język. Do Boronowa na Śląsku natomiast - zobaczyć skąd pochodzi jego rodzina.
Wywiad przeprowadzony przez ks. Franciszka Kurzaja.
Bierkowice 2011
Tak zwany most śląsko-teksański, to regularne wizyty potomków emigrantów śląskich z Teksasu w Polsce i odwiedziny mieszkańców Śląska w Teksasie. W czasie jednej z takich podróży w sierpniu 2011 roku, grupa Silesian Texans pod przewodnictwem ks. Franciszka Kurzaja, zwiedzająca Muzeum Wsi Opolskiej w Bierkowicach, spotkała fotografującą się młodą parę. Wydarzenie to stało się inspiracją do spontanicznego przeprowadzenia zbiórki na czepiec, podobnej, jaką organizuje się zwykle podczas polskich wesel w Teksasie. Zaskoczeni nowożeńcy obdarzeni zostali drobnymi pieniędzmi i piosenką, śpiewaną zwykle przy tej okazji.
Ksiądz Franciszek Kurzaj od połowy lat osiemdziesiątych XX wieku pracuje wśród potomków śląskich emigrantów Teksasie. Tu, opowiada o idei ich regularnych przyjazdów do Polski. Przytacza fragmenty skomplikowanej historii tych ludzi, zwłaszcza w kontekście zawirowań II wojny światowej. Wyjawia również cel i sposób zainicjowania wystaw traktujących o Śląskich Teksańczykach.
Wywiad przeprowadzony przez Jadwigę Woźnikowską w 2013 roku.